Zawód: magopsychiatra, wolontariuszka w nokturnowskim domu opieki
Różdżka: 12 i ½ cala, angielski dąb, włos z głowy wili (matki Daisy), dość sztywna
Ekwipunek: różdżka, mieszek galeonów, parę dziwnych szpargałów związanych z jej pracą
Stan zdrowia: fizycznie w porządku, zmaga się co najwyżej z chronicznym niewyspaniem; psychicznie raz na wozie, raz pod wozem, ale w sumie dobrze
Kolor oczu: niebieskie
Kolor włosów: jasny blond
Wzrost: 165 cm
Waga: 57 kg
Postura i budowa: Chodzi wyprostowana, żwawym, żołnierskim prawie krokiem, jakby zawsze gdzieś było jej śpieszno i zawsze wiedziała, gdzie idzie, z wysoko uniesionym podbródkiem. Chociaż na pierwszy rzut oka nie powiedziałbyś może, że jest z wyższych sfer – zwłaszcza, że ubiera się dość niedbale – to trzeba przyznać, że roztacza wokół siebie pewną onieśmielającą aurę elegancji i zdeterminowania, może właśnie ze względu na to, jak nosi się po ulicach. Trudno nazwać ją drobną mimo jej niewysokiego wzrostu. Jej ramiona są zaskakująco silne (siłowanie się z pacjentami to najlepszy trening). Ma zgrabną, kobiecą sylwetkę, ale nie eksponuje jej zbyt często: szpital to nie rewia mody. Nokturn tym bardziej.
Znaki szczególne: walijski akcent, charakterystyczny dla okolic Cardiff; wielkie, niebieskie oczy, czujne i „dobre”; zaskakująco głośny śmiech; szeroki, szczery uśmiech; jasne, niepoukładane loki; parę wyblakłych blizn tu i tam, w tym jedna na czole – pamiątki po jej gwałtownych napadach gniewu
Preferowany strój: Jeśli nie jest akurat w szpitalnych szatach, ubiera się wygodnie i dość dziewczęco, zazwyczaj po mugolsku. Trampki, bo musi dużo biegać; sweter, który pierwszy wpadł w ręce, kiedy o piątej wyczołgała się z łóżka; para dżinsowych dzwonów. Biele, brązy, pudrowe róże, niebieszcze, zielenie i żółcie – to jej zwykła paleta kolorów, którą dobrała zresztą, żeby wzbudzać zaufanie w pacjentach i wywierać wrażenie przystępnej. Na wydarzenia, kiedy musi prezentować się profesjonalnie, a nie jak weekendowa opiekunka do dziecka (jak już określano jej styl), ma parę drogich, wyjściowych szat. W czasach, w których jeszcze imprezowała, często można było ją zobaczyć w dramatycznym makijażu, brokatach, cekinach, piórach – wciąż trzyma te ekstrawaganckie ubrania w szafie na specjalne okazje.