05-26-2019, 01:08
Karta postaci
Imię i nazwisko: Elias Martinelli
Data urodzenia: 23 października 1950 r.
Znak zodiaku: Skorpion
Imiona i nazwiska rodziców:
Costanza Bonasera - kobieta jest mugolką. Podobnie jak jej mąż, urodziła się i wychowała w niewielkiej wiosce na Sycylii. Nie wywodziła się ona z żadnej bogatej ani wpływowej rodziny. Przed poznaniem swojego przyszłego męża wiodła raczej spokojne i nudne życie. Nie była też zbyt wyedukowana, gdyż ze względu na złą sytuację finansową rodzice nie byli w stanie posłać córki do szkoły. Więc zajęto się jej edukacją w domu. Wyrosła na śliczną, młodą kobietę, która pomimo swoich braków w edukacji przyciągała wzrok niejednego młodego mężczyzny. Któż by przypuszczał, że przyjdzie jej wziąć za męża mafioza i to nie byle jakiego?
Carlo Martinelli - Carlo był zupełnym przeciwieństwem swojej żony. Oprócz tego, że pochodził z zamożnej rodziny i otrzymał staranne wykształcenie, posiadał jeszcze jeden atut. Był czarodziejem. półkrwi. Był niezwykle charyzmatycznym człowiekiem, który potrafił przekonać do siebie drugiego człowieka. Na dodatek w latach młodości nie grzeszył również urodą. Co więc się stało, że czarodziej pochodzący z dobrej rodziny zainteresował się tak prostą i zupełnie niemagiczną dziewczyną? Cóż... przeważnie mówi, że zauroczyła go jej niewinność i bezbronność. Czy to jest prawda, tego najpewniej nikt nigdy się nie dowie. Może widział w tym małżeństwie dobry interes?
Krew: mugolska
Status majątkowy: Wielka osobistość z Pokątnej
Miejsce zamieszkania: Posiadłość w Allhallows oraz dom na Sycylii
Wykształcenie: Hogwart (Slytherin)
Miejsce pracy/wyuczony zawód:
- członek włoskiej czarodziejskiej mafii
- pracuje również w rodzinnej pizzerii
Cechy wyglądu
Wzrost: 185 cm
Waga: 73 kg
Kolor włosów: czarny
Kolor oczu: zielony
Budowa ciała i postura: Elias jest przedstawicielem typowo ołówkowej sylwetki. Proporcje bioder, nóg i klatki piersiowej są u niego raczej równomiernie rozłożone. Mężczyzna odznacza się również ponadprzeciętnym wzrostem i szczupłą sylwetką. Można by wręcz rzec, że ma skłonności do lekkiej niedowagi. Posiada również tendencje do garbienia się, co przy takim wzroście nie jest raczej niczym dziwnym. Całe szczęście jego matka i ojciec często upominają go o to, aby się nie garbił.
Znaki szczególne: Ponadprzeciętny wzrost, czasami zapuszcza lekki zarost. Duży, koślawy nos, włoski akcent.
Preferowany ubiór: Elias zdecydowanie nie należy do osób, które idą wraz ze współczesnym kanonem mody. Nie interesuje się tym co jest modne w świecie czarodziejów czy mugoli. Chociaż jeżeli o ubiorze mowa, to zdecydowanie bardziej preferuje mugolskie stroje. Są one po prostu bardziej wygodne i praktyczne, niż szaty czarodziejów. Niemniej jednak, kiedy wychodzi załatwiać interesy, zawsze dba o to, aby wyglądać jak najbardziej profesjonalnie. Wówczas przeważnie ubiera dobrze dopasowane garnitury, białe koszule oraz zawsze jest pod krawatem, a na głowie jawi się elegancki kapelusz.
Umagicznienie
Specyfikacja różdżki: Winorośl, włókno ze smoczego serca 12 cali, sztywna.
Bogin: Czego może najbardziej bać się człowiek, który najlepiej zdaje sobie sprawę ze śmierci oraz tego, jak kruche jest ludzkie życie? Otóż za każdym razem, kiedy Elias spotyka się z boginem, ten niezmiennie przybiera postać śmierci. Oczywiście jest to tylko wyobrażenie mężczyzny o śmierci i jest ono raczej typowe. Jest to po prostu zakapturzona postać w czarnej, poszarpanej pelerynie, z kapturem na głowie. W kościstej, rozkładającej się dłoni dzierży długą i ostrą kosę.
Amortencja: Kawa, zapach czerwonego wina, mieszanka ziół: bazylia, oregano oraz lekka nutka zapachu świeżych cytrusów.
Widok z Ain Eingarp: Elias wcale nie marzy o tym, aby zostać wielkim bossem, ani też nie zależy mu na sławie czy tajemnej wiedzy. Jego pragnienia ograniczają się do szczęścia jego rodziny. Tak długo jak wie, że jest powodem dumy rodziny, może spać spokojnie. Dlatego też w lustrzanym odbiciu widzi siebie, otoczonego przez swoją liczną rodzinę.
Zwierzę totemiczne: Jaszczurka
Archetyp: Czarnoksiężnik
Poziom spaczenia: 2
Reputacja: 0
Przeszłość i przyszłość
Podsumowanie posiadanej wiedzy i umiejętności:
Oklumencja: Umiejętność, na którą nacisk kładł ojciec chłopaka. Od dnia, kiedy tylko Elias był wprowadzany w rodzinne interesy, ojciec zaczął uczyć go tej trudnej sztuki magicznej. Naturalnie w życiu rodziny Martinellich było to niezwykle istotne, aby męscy członkowie tej rodziny potrafili zamknąć przed innymi swój umysł, chociażby na poziomie podstawowym. Miało to uchronić rodzinne interesy przed zdemaskowaniem. W końcu - który przestępca chce, aby jego brudne interesy wyszły na jaw? Elias, w przeciwieństwie do swojego brata, całkiem dobrze radził sobie z oklumencją. Wszystko to mężczyzna mógł zawdzięczać swojej osobowości, dzięki której potrafił się skupić, zapanować nad swoimi myślami.
Czary: Chociaż zaklęć Elias uczył się przeważnie w szkole, to warto zaznaczyć, że wychodziło mu po prostu przeciętnie. Chociaż bardzo lubił wszystkie lekcje, podczas których przydawała się różdżka. Niemniej jednak pojedynki czy jakieś próby popisania się swoją magiczną mocną raczej nigdy go nie interesowały. Mogło to wynikać z wysokiego mniemania o sobie samym. Natomiast zawsze kiedy wracał do domu na wakacje lub przerwy świąteczne, ojciec brał edukację Eliasa w swoje ręce. Przeważnie edukował go z zakresu zaklęć czarnej magii, które, jak to często sam zaznaczał, miały być jedynie ostatecznością, deską ratunku w beznadziejnej sytuacji.
Eliksiry: Te szkolne, chociaż bez dwóch zdań przydatne, nigdy nie były obiektem zainteresowania Eliasa. W końcu jego rodzina najczęściej handluje tym, co nielegalne i bardzo często szkodliwe. Niemniej, aby przejść do tych trudnych eliksirów, jakieś podstawy należy mieć. Niestety to mężczyźnie idzie niezwykle topornie. Uczenie się składników konkretnych eliksirów jest dla niego istną katorgą i poniekąd jego największym kompleksem. W końcu nie jest mu trudno się skupić, zebranie myśli dla niego to tak prosta i oczywista rzecz jak oddychanie. A kiedy tylko w szkole siadał i otwierał jakąś książkę rozprawiającą o eliksirach lub nawet gdy robi to teraz, to jego skupienie po prostu gdzieś znika.
Zainteresowanie: Cóż, jak każdy człowiek, tak i Elias ma coś, co go odpręża, potrafi zrelaksować. Kiedy wszyscy jego rówieśnicy rozprawiali o quiddichu, o najnowszych miotłach oraz o najlepszym graczu - Elias w tym czasie wolał rozkręcać na części rower, który swego czasu dostał od dziadków od strony matki. Możliwe, iż od tego zaczęła się jego fascynacja mugolską motoryzacją. Nigdy natomiast nie miał ambicji, aby nauczyć się jeździć samochodem czy motorem. Jedyne co go interesowało, to wykręcanie i wkręcanie różnych śrubek. Tak też któreś dnia udało mu się sprowadzić do domu po prostu stary szrot samochodu, przy którym Elias kocha majstrować. Jego pseudo-naprawianie nie ma na celu uruchomienia tego samochodu czy doprowadzenia go do stanu używalności - od tego ma przecież teleportację - ale po prostu go odpręża i relaksuje. Na chwilę pozwala zapomnieć o problemach.
Koncepcja gracza: Czasami robimy to, co musimy, stajemy na głowie, aby spełnić oczekiwania rodziny, lub po prostu nie mamy wyboru, bo nie znamy innego życia. Elias od małego wychowywał się w mafijnej rodzinie i od małego wiedział, że na zawsze będzie to ciemnym piętnem w jego życiu. Dlatego też nie walczył z tym, po prostu postanowił zaakceptować swój los. W rodzinne interesy był wprowadzany dopiero kiedy osiągnął wiek szesnastu lat, to ojciec zadbał o to, aby nauczyć syna, że każda rzecz na tym świecie ma swoją cenę, tak samo każdy człowiek. Niemniej nauczył chłopaka też jeszcze kilku niezwykle ważnych wartości. Po pierwsze - na pierwszym miejscu zawsze powinna stać rodzina, a po drugie - mężczyzna, który nie umie zadbać o rodzinę, nie jest prawdziwym mężczyzną. Dzieciństwo Eliasa w jego wspomnieniach zapisało się jako to wesołe i beztroskie. Któż by przypuszczał, że to właśnie on, w przeciwieństwie do swojego młodszego, bardziej narwanego brata, jest ulubieńcem ojca, z którym ten wiąże wielkie nadzieje? Widzi on w Eliasie potencjał na przyszłego spadkobiercę rodzinnej spuścizny. W końcu Elias zawsze był tym stonowanym i logicznie myślącym synem. Rzadko kiedy pozwalał, aby emocje wzięły nad nim górę. Od nerwów zawsze wolał chłodną kalkulację, przez co często mógł sprawiać wrażenie chłodnego i zdystansowanego człowieka. Niemniej czy dlatego, iż należy do jednej z włoskich mafii, można powiedzieć, że jest złym człowiekiem? Nie. W końcu nie zabija bezmyślnie. A wszystko dlatego, iż ludzka krew ma dla niego największą wartość i każda utrata chociażby kropli jest wielką stratą. Z każdej, nawet tej najtrudniejszej sytuacji stara się znaleźć jakieś dogodne rozwiązanie, takie, które pochłonie jak najmniej ofiar. I chociaż takie podejście nie zawsze spotyka się z aprobatą ojca, to Elias najczęściej i tak robi tak, jak uważa za słuszne. Bowiem po ojcu, oprócz opanowania, odziedziczył również upartość. Często musiało być tak, jak on powiedział, bez względu na to ile osób się z nim zgadza. Do tej pory na całe szczęście jego decyzje okazywały się być dobre, ale czy to nie sprawiło, że mężczyzna obrósł trochę w piórka?
Czego oczekuję: Jestem otwarta na wszelkiego rodzaju rozgrywki. Wszystko co związane z czarnym rynkiem, trudnymi decyzjami, niebezpieczeństwem. Może Elias kiedyś będzie zmuszony wycenić życie osoby dla niego bliskiej albo będzie musiał podjąć decyzję, która nie będzie po jego myśli? Niemniej w życiu Eliasa jest również miejsce na luźne wątki, bo przecież oprócz życia w mafijnej rodzinie jest zwykłym człowiekiem, któremu może zdarzyć się gorszy dzień lub może zetknąć się z problemami typowymi dla przeciętnych czarodziejów.
Well I looked my demons in the eyes,
laid bare my chest, said "Do your best, destroy me.
You see, I've been to hell and back so many times,
I must admit you kind of bore me.
"There's a lot of things that can kill a man,
there's a lot of ways to die,
listen, some already did that walked beside me.
There's a lot of things I don't understand,
why so many people lie.
Its the hurt I hide that fuels the fire inside me.
Will I always feel this way? So empty, so estranged.
laid bare my chest, said "Do your best, destroy me.
You see, I've been to hell and back so many times,
I must admit you kind of bore me.
"There's a lot of things that can kill a man,
there's a lot of ways to die,
listen, some already did that walked beside me.
There's a lot of things I don't understand,
why so many people lie.
Its the hurt I hide that fuels the fire inside me.
Will I always feel this way? So empty, so estranged.