Sowa

Spis zwierząt:
Ogma - sowa z gatunku Strix Huhula, prawie tak nieprzyjemna i irytująca, jak jej właściciel; da się przekupić jedzeniem.

List przyniesiony przez niezarejestrowaną sowę. Wygląda na nietknięty. Nie ma na nim adresata, ani odbiorcy, a charakteru pisma nie da się zidentyfikować. Po chwili od otwarcia trójka przekształca się w niewielką czaszkę, z której wysuwa się  wąż. Po przeczytaniu treści list staje w płomieniach i pozostawia po sobie jedynie kupkę pyłu.

---

23 kwietnia, 15:00. Place Cachée. Griffon Buveur. Guillaume Rochefort.

Zdaje się, że ten list tułał się jakiś czas po świecie. Naderwane rogi i rozmazany tusz świadczyły o tym aż za dobrze. W razie jakichkolwiek wątpliwości, wielkie rozdarcie na samym środku, pochłaniające do najmniej połowę zdania pomagało to zauważyć.

---

Oryginalna wiadomość:

74’

Gśy zb śiunjwiśónp, fewernj? Anjxc, gś zź xnk śiunjwieóe? Yanez, oźwae, upśrnj n iśxpśarnj axcbxgb iśxzeńę zjwec wbośxcjzjq. Unjwiśój, rnłib ankgjń ńźd gn rnj uśqełeq. Xośsgcbpś xnk, oźwae, łpexoernj uś zjń ceugmóśrjń łpśanj. Ńźd? Uśzwcęxpjy uśwzoeqn, dj cłnrnjxc a zbq ceyqnjwipbq Ecoefernj, gcb abfwericóśaepjy xnk iś zjłś ónxzź c qbyóę, dj gmśgned ńe ńjijr ńjxcgcj ś gnjfnj ifeq? Qeq reicnjńk, dj zś iwźłnj, fś zjwec unxcj abpęgcrnj uś zś, efby uśgcźp, ńeo rnjśiuśanjicneórj zś fbpś. Ńźzwś qźriźwśan uwcjxcźoźńę unarngj Xjóabrta. Gnjoeaj ióegcjłś. Aśóepfbq rnj uśijńwcjaeh aex ś ciweik, eój a zbq qśqjrgnj ńźd xeq rnj anjq gś qeq qbyójh. Cepśdk, oźwae, śłwtijo aj Apśxcjgm n unjwiśók zj aexcę łwk. Ceanńeq xnk, uton ńjxcgcj ńjxz łicnj. Qśdj zś n ójunjń, dj rnj cśfegcbqb xnk uwcjc reńfóndxcj gczjwicnjygn óez. Qśdj a zbq gcexnj cqęiwcjńjxc.
W

Po zdeszyfrowaniu:

74’

Coś ty odpierdolił, baranie? Wiesz, co tu się odpierdala? Świat, kurwa, płonie i dosłownie wszyscy dostają teraz rykoszetem. Pierdole, nigdy więcej już ci nie pomagam. Skończyło się, kurwa, głaskanie po tej zapchlonej głowie.

Już? Potrząsłeś portkami, że zginiesz w tym zaśmierdłym Azkabanie, czy wybrandzlowałeś się do tego listu z myślą, że chociaż ja jeden jeszcze o ciebie dbam? Mam nadzieję, że to drugie, bo teraz pisze wyłącznie po to, abyś poczuł, jak nieodpowiedzialne to było. Jutro mundurowi przeszukują piwnice Selwynów.

Ciekawe dlaczego.

Wolałbym nie podejrzewać was o zdradę, ale w tym momencie już sam nie wiem co mam myśleć. Założę, kurwa, ogródek we Włoszech i pierdolę te waszą grę. Zawijam się, póki jeszcze jest gdzie.

Może to i lepiej, że nie zobaczymy się przez najbliższe czterdzieści lat. Może w tym czasie zmądrzejesz.

R